Jako doświadczony wojownik wyczuwam jego prawdziwą osobę za pomocą KI. Pojawiam się za nim ...Składam ręce i staram się odbić przeciwnika w ziemię, uderzeniem w głowę.
To walka Super Saiyaninów, a nie gówniana zabawa dla dzieci. Wysil się
Offline
Twoje ręce przelatują przez postać,tracisz równowagę,wtedy na twoich plecach czujesz uderzenie mocy,które nie robi na tobie zbyt wielkiego wrażenia.
Offline
Uderzenie kopii było dla zmyłki...aby myślał że jest zdolny i zdradził się, robię obrót i uderzam go w twarz z pięści.
Całkiem nieźle żałosny robaku
Uśmiecham się do przeciwnika
Offline
Pokaż co potrafisz !!!
Nie ma po co unikać to żałosny atak
Przyjmuję pociski na klatę, nie robi to na mnie wrażenia, aczkolwiek może trochę łaskocze
Offline
Tak szybko, a ja się dopiero rozgrzewałem...nie wiem czy będzie słusznie pozwalając wam walczyć z Majinem... bynajmniej nie jesteście dla mnie specjalnie trudnym przeciwnikiem gdybym poszedł na całość hehehehe
Mówię znowu zaczynając drwić z kolegów, jak widać mam w sobie sporo z przechwalającego się zuchwałego saiyanina a nawet jego wady. Mówię wracając do normalnej postaci.
Offline
Jak przystało na prawdziwego Saiyanina jestem nieokrzesany ale kulturalny przy stole. Mimo to obżeram się niczym świnia. Pojedzeniu natomiast zdejmuję rękawice i buty po czym siadam na łóżku podpierając się nogą oraz będąc opartym o ścianę.
Przypominają mi się dawne lata . . .
Offline